zwój
Patrzył na zwój
co miał moc ujarzmiania wieczności
A on trzymał go w rękach
Bogom podobny od teraz
Szczęśliwym był dzień
w którym Sinuhe zakupił Księgę
Po kilku latach uboższego życia rodziny
Już nie drży na myśl
powietrza, głodu i wojny
Szala wagi przechyliła się na stronę
białego pióra
Sen jego spokojny
co miał moc ujarzmiania wieczności
A on trzymał go w rękach
Bogom podobny od teraz
Szczęśliwym był dzień
w którym Sinuhe zakupił Księgę
Po kilku latach uboższego życia rodziny
Już nie drży na myśl
powietrza, głodu i wojny
Szala wagi przechyliła się na stronę
białego pióra
Sen jego spokojny
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating