Bez słowa
Kiedy nie mam
nic do powiedzenia
siadam w kącie pokoju i milczę
jak ścięty mrozem styczeń
nie produkuję zbędnych słów
nie ciskam frazesami
skoro milczenie jest złotem
to choć przez chwilę
usiłuję być bogatym
A czas niepostrzeżenie przemyka się
pomiędzy martwymi minutami
I tylko czegoś brakuje
gdy cisza w dłonie parzy
nic do powiedzenia
siadam w kącie pokoju i milczę
jak ścięty mrozem styczeń
nie produkuję zbędnych słów
nie ciskam frazesami
skoro milczenie jest złotem
to choć przez chwilę
usiłuję być bogatym
A czas niepostrzeżenie przemyka się
pomiędzy martwymi minutami
I tylko czegoś brakuje
gdy cisza w dłonie parzy
My rating
*
Panie Edmundzie przepiękny wiersz :))Gratuluję :)
...gdy cisza w dłonie patrzy...
My rating
My rating
My rating
My rating
Mój komentarz
I o to właśnie w poezji chodzi, aby opisać tę chwilę ulotną za pomocą najprostszych słów, ale tak aby te słowa przemówiły do czytelnika żywym obrazem. Mniej jest zawsze więcej, szczególnie w poezji. To jest miniatura co się zowie. Powtórzę za Markiem: brawo, brawo. Serdeczności dla autora.Moja ocena
Brawo, brawo.My rating