Szukaj igły w stogu siana

author:  Andrzej Malawski
5.0/5 | 5


Nie rozdrabniajmy się,
na fragmenty, części, odłamy,
podajmy się najlepiej od razu i w całości,
na srebrnej tacy, bez tego całego kluczenia
i grania na zwłokę, jako pojedynczą dawkę,
integralny element, nierozerwalny substytut postępu,
porcję proceduralnych przemian,
choćby w postaci trudnej do przełknięcia i do strawienia pigułki,
wydawanej tylko na receptę na własną odpowiedzialność i
po popiciu dużą ilością wody.

Coś się tu ciągle chowa,coś baraszkuje we mnie,
nie potrafi wyjść, kokietuje mnie swoją obecnością,
błąkając się w świadomości, zaczepiając mnie,
przykleja się, i drapie jak metka.
Coś mogło by się przeorganizować,
w gromadzie transmiterów, neuronów,
w jakości i stylu połączeń, w organizacji,
w dbałości o lepszy kontakt, mogły by się usystematyzować
w chaosie impulsów, w zbiegu informacji,
a tak czuje ciągle że kradną mi pomysły.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.12.2014,  Arkadio

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

...samotny, witaj wśród samotnych wirtuozów wirtualnych...
My rating: