W ciemną noc
Nadzieje przynieś mi
zgubiłem ją i samego mnie
w tym pieprzonym melodramacie
skrzydeł brak
nie odlecę mimo że
Holenderskich kwiatów dostatek
palić nie chcę
dziś też nie pije
nie jadłem specjalnego nic
wegetuje
w mroku zaszyje się
z piosenką smutną do snu
nucił będę
wspominał
w cichym płaczu
bardziej niż samotny
na w pół żywy
i na w pół martwy
wyczekuje ciepła krwi
zmywając z nas morze win
zawsze kochałem Cie
wiesz?
od zawsze do dziś
w każdy jasny dzień
i w ciemną noc
Kocham Cie
do szaleństwa
zgubiłem ją i samego mnie
w tym pieprzonym melodramacie
skrzydeł brak
nie odlecę mimo że
Holenderskich kwiatów dostatek
palić nie chcę
dziś też nie pije
nie jadłem specjalnego nic
wegetuje
w mroku zaszyje się
z piosenką smutną do snu
nucił będę
wspominał
w cichym płaczu
bardziej niż samotny
na w pół żywy
i na w pół martwy
wyczekuje ciepła krwi
zmywając z nas morze win
zawsze kochałem Cie
wiesz?
od zawsze do dziś
w każdy jasny dzień
i w ciemną noc
Kocham Cie
do szaleństwa
My rating
My rating
My rating
@ Barbara Kozubek-Marczyk
racja;)na przyszłość odważe się na komentarz może dwa
ja dziękuje też za krytykę jest potrzebna
tak samo jak i aprobata :)
pozdrawiam jeszcze raz
My rating
My rating
My rating
@ Arkadio
zniknęła mi odpowiedź a była taka fajna. Jestem za wolnością, własnym stylem, ale też lubię, gdy ktoś wyrazi swoją opinię pod moim wierszem. Jest okazja do rozwoju i konfrontacji z innym myśleniem.@ Barbara Kozubek-Marczyk
nie ma tu czego wybaczać..owszem traktuje go poważnie a słowo
"pieprze" może nie pasuje do poezji i każdy ma prawo odbierać go po swojemu że to chamskie wulgarne itp..
nie próbuje się nikomy przypodobać piszę to co czuje
to co się we mnie gotuje..
i proszę mi wybaczyć ale nie ma zamiaru zmeniać stylu pisania
od czasu do czasu " walnę byka "
w pozji kocham wolność..
i to że mogę pisać tak jak mi się podoba
a nie pod publikę
pozdrawiam..
wybacz
odniosę się z uwagą do tekstu, chociaż czasem, gdy czytam tego typu twórczość to mam wrażenie, że ktoś mnie wypuszcza. Arkadio, nie wierzę, że ten utwór traktujesz poważnie.Ja tylko jedno - nie cierpię gdy ktoś w poezji "pieprzy", bo dla mnie jest to nobilitowanie ulicznego chamstwa, podlizywanie się chłopakom spod budki z piwem. Nawet ich się nikt nie pyta, czy oni na to lecą. A może "ulica" ma ochotę na odmienność i chociaż w teatrze czy kinie znaleźć trochę luksusu, a nie wulgarności?