Zatrzymać czas nad przepaścią

author:  Lilithu
5.0/5 | 3


Pieczołowicie zbieram okruchy
wczorajszego dnia
jak tłuczone szkło
kaleczą do krwi
lepiej zamknąć oczy

i liczyć na cud

Czas wytrwale brnie naprzód
jednostajnym
miarowym
krokiem

i spalam się

próbując szybciej biec

Napięte nozdrza
wyłapują
zapach strachu

nie chowam twarzy w kieszeniach

nieustępliwie
patrzę życiu prosto
w oczy twarzą w twarz
ze swym odbiciem

Łatwo rozłożyć bezradnie ręce

I dlatego
wolę wtopić się w bezmiar
falujących
ciepłych wód
nieświadomości

Ale tylko na błogi
kwadrans

niedzielny relaks pośród powodzi
polnych kwiatów

I patrzę na ciebie
przyjacielu
zupełnie od nowa
i maluję
dla ciebie życie
tymi słowami

zupełnie od nowa

A ty nie lękaj się i słuchaj pieśni o odwadze
co ją nucą kobiety drące puch w cieple kuchennej izby
sławią nią wieczną nadzieję co się w nas tli
niech zakwitnie szkarłatnym kwiatem znów
w twoim sercu

Niech iskrzy w długą zimową noc

Zapomniałam wczorajsze nieświeże żale
wstaję dziś rześka
jak nieurobiona glina – wyzwanie garncarza

rozpromieniam się

Nowe dni się jawią
nowa myśl - od dzisiaj urodzona wołam
o szczęście


By Anna Lilith Gajda © All Rights Reserved
05.01.2011r. Sosnowiec



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: