świąteczne porządki
na ścianie przysiadła mucha
łypie wybałuszonymi oczami
myje łapki przed zabrudzeniem
w rytuale przewrotnej higieny
obok maleńkie roztocze
w strachu przed odkurzaczem
wtulone w załomek muru
liczy że nierówność wystarczy
po domu krąży harpagon
z mopem i chemikaliami
wysysa mikroflorę i faunę
choć nikt jej za to nie płaci
w łazience grzmi bęben pralki
istne trzęsienie ziemi
firany w spa doznają odnowy
ariel wygrał przetarg i bieli
pracowita tradycja świecka
towarzyszka tej obrzędowej
od lat pierze prasuje szoruje
forpoczta boskich narodzin
łypie wybałuszonymi oczami
myje łapki przed zabrudzeniem
w rytuale przewrotnej higieny
obok maleńkie roztocze
w strachu przed odkurzaczem
wtulone w załomek muru
liczy że nierówność wystarczy
po domu krąży harpagon
z mopem i chemikaliami
wysysa mikroflorę i faunę
choć nikt jej za to nie płaci
w łazience grzmi bęben pralki
istne trzęsienie ziemi
firany w spa doznają odnowy
ariel wygrał przetarg i bieli
pracowita tradycja świecka
towarzyszka tej obrzędowej
od lat pierze prasuje szoruje
forpoczta boskich narodzin
Poem versions
My rating
My rating
My rating