(IPOGS, Walls) Niech zagra nam orkiestra

author:  Tomasz Nowacki
4.7/5 | 15


Niech zagra nam orkiestra
pijane tango na sylwestra,
do samego rana wódę i szampana
lej, Polaku, w gardziel ze mną
nim zaskoczy nas codzienność.

Translated by:


 
COMMENTS


:)

świetny!

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

@ Barbara Kozubek-Marczyk

Dzięki serdeczne!

@ Caveman1

Caveman'ie! Moje podziękowanie i uszanowanie! :)

gratulacje

wybór administratora wpisuje się w pełni w upojność sylwestrowej nocy. Najciekawsza ostatnia linijka.

Congratulations Once Again, Caveman

Gratuluję, cieszę sie szalenie...i jeszcze raz - moje tłumaczenie :))
08.12.2014,  Caveman1

:-)

Z szacunku dla literatury i tego portalu, zawsze piszę o wierszu, nigdy o autorze..

Jescze raz

dziękuję wszystkim za oceny, komentarze, gratulacje i słowa krytyki.
Do Zbyszka - jestem bardzo daleki od nazywania Polaków czy jakiegokolwiek innego narodu "pijakami. Tego stwierdzenia nie ma w żadnym z pięciu wersów powyższej miniaturki. Myślę, że zbyt płytko do tego podchodzisz. Rzuciły Ci się w oczy 2 słowa - Polak i lej wódkę. Oparłeś na nich całą analizę tekstu, patrząc dodatkowo przez pryzmat nazwiska autora, którego nie darzysz sympatią. Ja jednak się cieszę, że wielu zrozumiało mnie tak jak sobie zaplanowałem. I to mi daje mnóstwo satysfakcji. W pewnym sensie inspiracją do wierszyka jest piosenka, którą w Kabarecie Dudek śpiewał Wiesław Gołas. Nosi tytuł "W Polskę idziemy" Polecam link:
https://www.youtube.com/watch?v=AA0kjqAuUwg

Nie dam drugiej gwiazdki, nawet, gdybym oko ;-)


Interpretację jurora, mam wyłożoną tylko w domyśle, bo nie ma, (nie ma/y) argumentacji branej pod uwagę przy ocenianiu wiersza przez jury.


W pierwszym odruchu, po pierwszym czytaniu, zadają sobie pytanie, czy rzeczywiście nami rządzą i, mają rządzić po zakrapianym sylwestrze „Pijacy”? Czy od pijaków zależy nasza codzienność?

Wiersz, grozi nam Polakom, „ma NAS zaskoczyć codzienność”. Odważne oskarżenie, czy nie winna zabawy w obrażaniu „trzeźwej” rasy ludzi o zdrowych umysłach dla rozsądnego życia,?
Jeszcze więcej można zadawać pytań w sensie, dlaczego i do kogo to wszystko, o czym mówi wiersz. Ale do rzeczy, też, dlatego, że do interpretacji, jak zawsze, można używać wiele czynników wyłaniających sens pomieszanych słów wiersza. Tu przyhamuję, wystarczy pytań.
Moje uzasadnienie negatywnego spojrzenia na to co mówi wiersz:
Mam przed sobą, w pamięci, wywiad kierowniczki (chyba to była pani kierowniczka), zakładu leczącego patologiczne schorzenia i coś jeszcze (dokładnie, proszę wybaczyć, nie pamiętam zakresu działań ośrodka, chyba leczniczego?)
Dziennikarka zapytała o przyczyny alkoholizmu. Pytanie musiało być niewygodne, bo odpowiadająca zaczęła opowiadań o sposobach opieki nad chorymi, ( na pewno chodziło o alkoholików).
To wszystko w czasie i, bo my tymczasem, żyjemy w świecie coraz bardziej sprofesjonalizowanym, czy nam się to podoba czy nie. Ponosimy odpowiedzialność, czy nie ponosimy odpowiedzialności? Potrafimy cokolwiek wspólnie, czy winni są tylko „ci drudzy i (pijani), skorumpowani”. Czy wystarczy mieć tylko natchnienie, żeby opisać patologię, czy też, zdecydujemy się na to, że odpowiedzialnie układamy literki statystycznie podanych danych, w których brak jest danych o przyczynach powstawania patologii?

W wierszu jest POLSKA. To przecież nasz kraj. I żeby uniknąć patosu, uciekam z stąd, mówiąc, że rządzenie przez pijaków nie jest ani śmieszne, ani poważne, przy słowie POLSKA można opowiadać o kłopotach SERIO. A tak, nie mam podstaw na dopisanie większej ilości gwiazdek, sorry.
Robienie z nas wszystkich pijaków obraża mnie, (mówię tylko za siebie).
Gdyby to była wiejska idylla przy „płonącej stodole” to tak, z tym, że na pewno nie bylibyśmy tam wszyscy, na co, nawet jak w przypuszczeniach skazuje NAS wiersz.
(Dzisiaj jestem gniewnie nastawiony na literaturę ;-) )
Mimo, jak zawsze dla Emultipoetry, DOBREGO.

Nie postawię drugiej gwiazdki! basta ;-)


Interpretację jurora, mam wyłożoną tylko w domyśle, bo nie ma, (nie ma/y) argumentacji branej pod uwagę przy ocenianiu wiersza przez jury.


W pierwszym odruchu, po pierwszym czytaniu, zadają sobie pytanie, czy rzeczywiście nami rządzą i, mają rządzić po zakrapianym sylwestrze „Pijacy”? Czy od pijaków zależy nasza codzienność?

Wiersz, grozi nam Polakom, „ma NAS zaskoczyć codzienność”. Odważne oskarżenie, czy nie winna zabawy w obrażaniu „trzeźwej” rasy ludzi o zdrowych umysłach dla rozsądnego życia,?
Jeszcze więcej można zadawać pytań w sensie, dlaczego i do kogo to wszystko, o czym mówi wiersz. Ale do rzeczy, też, dlatego, że do interpretacji, jak zawsze, można używać wiele czynników wyłaniających sens pomieszanych słów wiersza. Tu przyhamuję, wystarczy pytań.
Moje uzasadnienie negatywnego spojrzenia na to co mówi wiersz:
Mam przed sobą, w pamięci, wywiad kierowniczki (chyba to była pani kierowniczka), zakładu leczącego patologiczne schorzenia i coś jeszcze (dokładnie, proszę wybaczyć, nie pamiętam zakresu działań ośrodka, chyba leczniczego?)
Dziennikarka zapytała o przyczyny alkoholizmu. Pytanie musiało być niewygodne, bo odpowiadająca zaczęła opowiadań o sposobach opieki nad chorymi, ( na pewno chodziło o alkoholików).
To wszystko w czasie i, bo my tymczasem, żyjemy w świecie coraz bardziej sprofesjonalizowanym, czy nam się to podoba czy nie. Ponosimy odpowiedzialność, czy nie ponosimy odpowiedzialności? Potrafimy cokolwiek wspólnie, czy winni są tylko „ci drudzy i (pijani), skorumpowani”. Czy wystarczy mieć tylko natchnienie, żeby opisać patologię, czy też, zdecydujemy się na to, że odpowiedzialnie układamy literki statystycznie podanych danych, w których brak jest danych o przyczynach powstawania patologii?

W wierszu jest POLSKA. To przecież nasz kraj. I żeby uniknąć patosu, uciekam z stąd, mówiąc, że rządzenie przez pijaków nie jest ani śmieszne, ani poważne, przy słowie POLSKA można opowiadać o kłopotach SERIO. A tak, nie mam podstaw na dopisanie większej ilości gwiazdek, sorry.
Robienie z nas wszystkich pijaków obraża mnie, (mówię tylko za siebie).
Gdyby to była wiejska idylla przy „płonącej stodole” to tak, z tym, że na pewno nie bylibyśmy tam wszyscy, na co, nawet jak w przypuszczeniach skazuje NAS wiersz.
(Dzisiaj jestem gniewnie nastawiony na literaturę ;-) )
Mimo, jak zawsze dla Emultipoetry, DOBREGO.

@

nim zaskoczy nas codzienność...super
07.12.2014,  batuda

My rating

My rating:  
07.12.2014,  frymusna

Wielkie

gratulacje Wietrze :))))) Powiało słusznie :)))))))

@ Tomek Nowacki

Gratulacje:-). Tylko nie zaczynaj z tej radości już teraz lać w gardziel tych płynów, o których pisałeś, bo do Sylwestra ciężko będzie dotrwać:-).

@ Jury

Serdecznie dziękuję Szanownemu Jury za wyróżnienie - jestem naprawdę szczęśliwy :-)

My rating

My rating:  
01.12.2014,  airam

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
30.11.2014,  Irena Moll

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

@ Zbigniew Budek

Niech i tak będzie...:-)

@ Tomek Nowacki

byłem chyba z pierwszym laikiek pod tym wywiadem...nie zmienia to rzeczy...


@ Zbigniew Budek

wyjaśnienie takież same:-)
http://www.radiokrakow.pl/wideo/michal-zablocki-o-najnowszej-plycie-czeslawa-mozila/

lej, Polaku, w gardziel ze mną

a kto mówi do polaka w tym wierszu?


My rating

My rating:  

My rating

My rating: