czas drogi
na zroszonym czole
krople potu
konie stawały dęba
w skoku
ledwie żywy zdrożony
przebytej drogi śladem
czerpał siły
przerdzewiałym wiadrem
konie padły dawno już
wychodził im na przeciw
taszcząc gołą szablę
i chorągiew
życie czołgiem nadjeżdżało
bywał nieraz zaskoczony
na wiatraków atak
będąc nastawiony
na zmarszczonym czole
myśli ryte czasem
zapisały dzwięku ślad
jego rzewnym płaczem
hardość z czasem zmiękła
wódka szybciej działa
pamięć czasu drogi
jeszcze pozostała
krople potu
konie stawały dęba
w skoku
ledwie żywy zdrożony
przebytej drogi śladem
czerpał siły
przerdzewiałym wiadrem
konie padły dawno już
wychodził im na przeciw
taszcząc gołą szablę
i chorągiew
życie czołgiem nadjeżdżało
bywał nieraz zaskoczony
na wiatraków atak
będąc nastawiony
na zmarszczonym czole
myśli ryte czasem
zapisały dzwięku ślad
jego rzewnym płaczem
hardość z czasem zmiękła
wódka szybciej działa
pamięć czasu drogi
jeszcze pozostała
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating