obok kolorowej sukienki
drut zagięty na końcu
błyszczący metal
w złotych rękach mamy
szare nici nie dają cienia
modlitwa i
opiekuńcze sukienki kolorowe
w szydełku czują jak wzruszenie
miesza ich farby
z poezji papierowej na kilkunastu ścianach
wydobywały się oczy
w wersach niemrawe ramki
udają skrzydła poetów
nikt tu nie umiera
nic tu nie jest wirtualne
tylko karty na kwiecistym obrusie półżywe
po wróżbach
obok wysuszone fusy
błyszczący metal
w złotych rękach mamy
szare nici nie dają cienia
modlitwa i
opiekuńcze sukienki kolorowe
w szydełku czują jak wzruszenie
miesza ich farby
z poezji papierowej na kilkunastu ścianach
wydobywały się oczy
w wersach niemrawe ramki
udają skrzydła poetów
nikt tu nie umiera
nic tu nie jest wirtualne
tylko karty na kwiecistym obrusie półżywe
po wróżbach
obok wysuszone fusy
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@
robota szydelkowa i wrozby z kawyMy rating
My rating