talerz ciasteczek
stłukł się rozsypał wspomnienia
talerz wypełniony
od pierwszego dnia
w Twej jedwabnej szacie
w małym mieszkanku
w małej chatce
bardzo kochałem Cie
kochaliśmy się..
znając siłę Twojego spojrzenia
oblałaś mnie wstydem
nabrzmiałych warg
wilgocią
rozlewając kielich pełen win
biało-czerwonych
różanych
wiatr inaczej zawiał nam
znów milami dzieląc nas
zapłacze za Tobą
zapłaczemy..
spłyną łzy
w szać wspomnień ubranym
opłakiwał będę
winem
pierwszą noc
zielono niebieską
opłakiwał będę
dziś..
nieco dłużej
niż Ty..
talerz wypełniony
od pierwszego dnia
w Twej jedwabnej szacie
w małym mieszkanku
w małej chatce
bardzo kochałem Cie
kochaliśmy się..
znając siłę Twojego spojrzenia
oblałaś mnie wstydem
nabrzmiałych warg
wilgocią
rozlewając kielich pełen win
biało-czerwonych
różanych
wiatr inaczej zawiał nam
znów milami dzieląc nas
zapłacze za Tobą
zapłaczemy..
spłyną łzy
w szać wspomnień ubranym
opłakiwał będę
winem
pierwszą noc
zielono niebieską
opłakiwał będę
dziś..
nieco dłużej
niż Ty..
My rating
@ Barbara Kozubek-Marczyk
dziękujemoże kiedyś się dostosuje kto wie
póki co wolę zostać przy swoim..
pozdrawiam
przegadany
niepotrzebne duże litery, zupełnie. Pierwsze sześć linijek do kosza, znając siłę... do kosza. Reszta będzie niezłaMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating