O WIERSZACH WIERSZ

3.7/5 | 3


O WIERSZACH WIERSZ Z KOSZA URATOWANY



O WIERSZACH WIERSZ Z KOSZA URATOWANY


Tak… wiersze kpiarze nie mają szacunku
Dla wypolerowanego sacrum ni opium profanum
Nie wielbią sensownych wokaliz przemilczeń
Niczym czyśćce Edenu, wonne wrzaskiem sumień
Niesłyszalnego, niewidzialnego wszechczasu
Nabożeństwa spadającego na poetów znienacka
Jak deszcz nocy letniej na smutki listopada wieczoru
Na lustrzany papier we wzory zdumień

Strojne prawd zaschniętych kwiatów treny
Cedzą sedno pyłu pokruszonych myśli
Na kartkach écru czarne w nich tylko litery
Sny różem ich mają, choć miewają migreny
W zawiniątkach sekretnych znaczeń bez znaczenia
Fobie w nich strachliwe w całunach nie czyhają
Bezustannie promienieją krzycząc strofą ciszy
Której nie zaznałem

Nie wstydząc się uczuć lewitują w antidotum
Frunąc podniebnie do wysp imaginacji
Tęsknią do tych miejsc za przylądkiem wariacji
Nie boją się mozołu życia bez istnienia
Imperatywu niepamięci w zatęchłej kieszeni
Nierozerwalnie związanych wiązkami frustracji
W labiryntach nowomowy zaślepień nuworysza
Unikają więzów Związków Literackich

Zgłębiam tę prawdę… szadź martwych minut
I nie wiem czy wiem owo dzisiaj
Zapętlonych girland węzłów gordyjskich
Nie rozwiążą wiersze… niczemu nie winne
Które kiedyś, gdzieś… dla kasza jąłem pisać
Matuzalemy udręczone, świątki przydrożne
Więc powracam tam… strofą i rymem
Do wrót snów w Samotni… gdzie cisza


Toruń ………………………………………………………… 9 listopada '14

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: