Repetycja

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 5


Ileż jeszcze można
o wojnie, krwi, zbrodni, terroryzmie, śmierci i szaleństwie,
o nieodwzajemnionej miłości i zdradzie,
chorobliwej zazdrości o „nie zaliczone” kobiety,
opuszczonych kochankach, romansach na jedną noc,
nie dopitych kieliszkach z matką – wódką
i innych napojach powyżej stopnia wytrzymałości,
pustych kuflach obietnic, sodomii, cudzołóstwie,
homoseksualnych orgiach w cuchnących, miejskich szaletach,
kumplach z lat młodości i wypaczeń,
przelanych z nimi miejscach, których dziś nie sposób podrapać,
zbyt szybkiej jak na nasze lata siwiźnie, o wypadaniu włosów,
brudnych mundurach, zapachu prochu i potu,
odznaczeniach i szablach wręczanych w okopach podczas ostrzału,
kiedy mówi się do siebie, aby choć na chwilę zagłuszyć i przetrwać ciszę,
o ogrodach zoologicznych, policji zakuwającej w kajdanki bezdomną,
psią sierść, drobnomieszczaństwie, nowobogactwie, snach o mamonie, którą pali się w piecach, politycznych zakrętach dla pociągów z wiecznym opóźnieniem, tłoku w miejskiej komunikacji i nienawiści dymiącej z głów pasażerów, chemicznych pralniach, czyszczących kiedyś kochane przez nas kobiety, bohaterach ze starych czasów, tchórzostwie,
automobilizmie, fascynacji wyczynem Ikara,
o dogaszaniu pożaru na ledwo wyschłych skrzydłach,
sztuce, komunikacji, internecie i łatwości dostępu do informacji,
niedożywionych prostytutkach i bezdomnych z dworców,
o nieprzespanych nocach, podróżach ku domowi, które nigdy nie wiodą po właściwych ulicach lub drogach, kroplach umarłych w deszczu, na którego dnie lewitacja żołądka, wreszcie o Bogu, który tak doświadcza ludzi, bo sam jest bezpieczny, o landszaftach z całej swej natury i martwej naturze landszaftów i o niedotykalnej pępowinie, okręconej wokół coraz mniejszego nieba ?


No. ileż jeszcze?



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
06.11.2014,  pola

Moja ocena

Lud bez przerwy potrzebuje informacyjnej papki.
Jak nie ona, to co?
My rating: