Megalotermia
Megalotermia
Niczym krawiec serca, krajczy lekkich koni,
co imają się znaków na końcu swej drogi,
podkową zbyt ciężką dla takiej pogoni
oddaję Ci ciało w ciężki zastaw progu
by już przestać pytać, jak się kraje pióro,
jak ponieść podkowę wysoko nad głową,
by się opowiedzieć pegazom jak szczurom
jak dni w próg wrastają, zgięte nowomową.
Dziś muszę ukroić, gdzieś, z kawałka siebie,
dla siebie samego kilka łat z pamięci ;
bososkrzydły pegaz – szczur, zastygły w niebie,
pod piórem przestrzeni nieustannie nęci.
Naprzeciw czekania i serce nie stanie.
Pegazom, jak szczurom, samotne konanie.
Niczym krawiec serca, krajczy lekkich koni,
co imają się znaków na końcu swej drogi,
podkową zbyt ciężką dla takiej pogoni
oddaję Ci ciało w ciężki zastaw progu
by już przestać pytać, jak się kraje pióro,
jak ponieść podkowę wysoko nad głową,
by się opowiedzieć pegazom jak szczurom
jak dni w próg wrastają, zgięte nowomową.
Dziś muszę ukroić, gdzieś, z kawałka siebie,
dla siebie samego kilka łat z pamięci ;
bososkrzydły pegaz – szczur, zastygły w niebie,
pod piórem przestrzeni nieustannie nęci.
Naprzeciw czekania i serce nie stanie.
Pegazom, jak szczurom, samotne konanie.
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
świetnie się czyta :)Moja ocena
I jeszcze wszystko okraszone rymem.Czego chcieć więcej.