Megalotermia

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 6


Megalotermia


Niczym krawiec serca, krajczy lekkich koni,
co imają się znaków na końcu swej drogi,
podkową zbyt ciężką dla takiej pogoni
oddaję Ci ciało w ciężki zastaw progu

by już przestać pytać, jak się kraje pióro,
jak ponieść podkowę wysoko nad głową,
by się opowiedzieć pegazom jak szczurom
jak dni w próg wrastają, zgięte nowomową.

Dziś muszę ukroić, gdzieś, z kawałka siebie,
dla siebie samego kilka łat z pamięci ;
bososkrzydły pegaz – szczur, zastygły w niebie,
pod piórem przestrzeni nieustannie nęci.

Naprzeciw czekania i serce nie stanie.


Pegazom, jak szczurom, samotne konanie.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
04.11.2014,  A.L.

Moja ocena

świetnie się czyta :)
My rating:  

Moja ocena

I jeszcze wszystko okraszone rymem.
Czego chcieć więcej.
My rating: