Łzy
Kiedyś ukrywałam smutek
Pod maską szaleństwa
Robiąc z siebie błazna
Kpiłam z człowieczeństwa.
Teraz wiem, że to ludzkie
Kiedy płaczem zalewam ściany
To przynajmniej szczere
Koi ból nieokiełznany.
Pod maską szaleństwa
Robiąc z siebie błazna
Kpiłam z człowieczeństwa.
Teraz wiem, że to ludzkie
Kiedy płaczem zalewam ściany
To przynajmniej szczere
Koi ból nieokiełznany.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating