WIERSZ… KIEDYŚ… W TRYBIE PRZYPUSZCZAJĄCYM
WIERSZ… KIEDYŚ W TRYBIE PRZYPUSZCZAJĄCYM
Kiedyś…
Kiedy jeszcze nie było mej jaźni na świecie
I twojej nie było miłości
Tylko słowo w pustym czasu kurhanie ?
Czyjś wizerunek nieomylności
I obietnica raju ze zdjęć bajką sklejanych
Z zamyślenia rozmytych akwarel
U zamkniętych wrót do wieczności
Pozostał stres o jutro nade mną wschodzące
Smutek przeraźliwy, że kurtyna opada
I strach o własny cień… nieco dziurawy
Który zbyt łatwo złym słowem złamać
Samotnia ………………………………………………… 1O października '14
Kiedyś…
Kiedy jeszcze nie było mej jaźni na świecie
I twojej nie było miłości
Tylko słowo w pustym czasu kurhanie ?
Czyjś wizerunek nieomylności
I obietnica raju ze zdjęć bajką sklejanych
Z zamyślenia rozmytych akwarel
U zamkniętych wrót do wieczności
Pozostał stres o jutro nade mną wschodzące
Smutek przeraźliwy, że kurtyna opada
I strach o własny cień… nieco dziurawy
Który zbyt łatwo złym słowem złamać
Samotnia ………………………………………………… 1O października '14
My rating
My rating
My rating
My rating