RYT
Ryt
Tracę swój raj.
Po wygnaniu łatwiej będzie mnie zapomnieć.
Zanim odejdę, bezpowrotnie,
wyryję w tej kałuży swoje inicjały,
by z zamkniętymi w brudnej wodzie oczami
ocalić, co banalne.
Ryt, który stworzę
jest inny, niż mógłby
i sam nie wie, za kogo się podaje.
W raju utraconym zacina się
nawet obusieczne dłuto.
Ten ryt w połowie pełny,
w połowie niedokończony,
sam siebie nie chce już znać
i ma prawo o tym pomilczeć.
Nic już pewnego poza rajem pod powiekami,
pod którymi ryt przechadza się kilka razy dziennie
z trudem zaciskając zęby.
Nic, co uszczknąłem z raju,
nie będzie pamiątką na dalsze istnienie.
Dłuto nie chce nijak się naostrzyć,
raz za razem.
Wszak Bóg jest nieomylny.
Daje trochę brudnej wody do rzeźbienia.
Tracę swój raj.
Po wygnaniu łatwiej będzie mnie zapomnieć.
Zanim odejdę, bezpowrotnie,
wyryję w tej kałuży swoje inicjały,
by z zamkniętymi w brudnej wodzie oczami
ocalić, co banalne.
Ryt, który stworzę
jest inny, niż mógłby
i sam nie wie, za kogo się podaje.
W raju utraconym zacina się
nawet obusieczne dłuto.
Ten ryt w połowie pełny,
w połowie niedokończony,
sam siebie nie chce już znać
i ma prawo o tym pomilczeć.
Nic już pewnego poza rajem pod powiekami,
pod którymi ryt przechadza się kilka razy dziennie
z trudem zaciskając zęby.
Nic, co uszczknąłem z raju,
nie będzie pamiątką na dalsze istnienie.
Dłuto nie chce nijak się naostrzyć,
raz za razem.
Wszak Bóg jest nieomylny.
Daje trochę brudnej wody do rzeźbienia.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Albo powietrza.Wtedy meteo-ryt.