Doprawdy, pyszne jest królestwo psychiatryczne

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 8


Doprawdy, pyszne jest królestwo psychiatryczne


Wierzę, ach, wierzę w lekkość wróbla,
właśnie go uwięziłem;
w królestwie psychiatrycznym
wszyscy są moimi przyjaciółmi.
Podaję im rękę z podwójną gorliwością.

Ptak, śmiertelnie ranny od rozginania palców,
odzyskał muchę. Utopioną w wosku
zaledwie tydzień temu.
Wierzę we wróbla, bo na sali arystokratów
rysowali klatki i bańki mydlane.
Mają tam oczy niebieskie, czupryny blond -
zza pleców galopuje czysta aryjskość.
Nie miałem sumienia podebrać im trochę biedy,
ją jedynie posiadają na własność.

Wróbel jest lekki, lecz przestaje już być nieodzowny,
zwłaszcza przy pożegnaniach,
bez czekania na jakąś szczególną okazję,
trzeba dawać mu stale pić.
I szepcze do ucha, bym nie pluł na sanitariuszy;
to nie ich wina, że bezładnie
rozłażą się po całym szpitalu.

Ptaszek ma zadziwiającą siłę przebicia -
pacjent musi coś robić, na przykład liczyć skrzydełka -
organizm zna swoje prawa.

W królestwie psychiatrycznym gasną światła;
w złotych rękach sanitariuszy
igły dźwięczą lepiej niż kastaniety.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

Robi wrażenie. Podpisuję się pod P. Markiem
My rating:  
19.10.2014,  Beatrix

My rating

My rating:  

@

doskonałe!
19.10.2014,  benari

My rating

My rating:  
19.10.2014,  benari

My rating

My rating:  
19.10.2014,  A.L.

Moja ocena

Sprawność pióra, tym razem w wersji przerażającej.
My rating: