Rozstanie
Czekam na rozwód.
Tak strasznie się boję.
Pamiętam te chwile
Kiedy byliśmy we dwoje.
Kiedy nie krzyczałeś,
Bardzo cię kochałam.
Kiedy szarpałeś
W płacz uciekałam.
Myślałam, że po porodzie
Życie się nam ułoży
W końcu narodziny dziecka
To niewątpliwie cud boży.
Kiedy urodziłam,
Z domu nas wyrzuciłeś.
Całą moją miłość
W pozwie odrzuciłeś.
Tak strasznie się boję.
Pamiętam te chwile
Kiedy byliśmy we dwoje.
Kiedy nie krzyczałeś,
Bardzo cię kochałam.
Kiedy szarpałeś
W płacz uciekałam.
Myślałam, że po porodzie
Życie się nam ułoży
W końcu narodziny dziecka
To niewątpliwie cud boży.
Kiedy urodziłam,
Z domu nas wyrzuciłeś.
Całą moją miłość
W pozwie odrzuciłeś.
My rating
My rating
My rating