w objęciach Morfeusza
była jego boginią
horyzontem skraju nocy
łasił się w zaciszu jej ciała
jak wygłodniały pies
spijał miłość
nad ranem go porzucała
femme fatale
w dłoniach zaciskał spłoszony sen
horyzontem skraju nocy
łasił się w zaciszu jej ciała
jak wygłodniały pies
spijał miłość
nad ranem go porzucała
femme fatale
w dłoniach zaciskał spłoszony sen
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@Marek
… przyjmuję propozycję Marku ! Dziękuję, też mi się tak podoba :)My rating
My rating
My rating
My rating
Izo może to tak zapisać
była jego boginiąhoryzontem skraju nocy
łasił się w zaciszu jej ciała
jak wygłodniały pies
spijał miłość
nad ranem go porzucała
femme fatale
w dłoniach zaciskał spłoszony sen
Chodzi o sposób percepcji tekstu.
My rating
My rating