UTRATA RZECZY PIĘKNYCH (satyra)
On facet z zasadami
dżentelmen w każdym calu
z dobrymi manierami
świetny tancerz na balu
partner do każdej rzeczy
lenistwem nie skażony
niańczący małe dzieci
lgnący tylko do żony.
Ona jest taka śliczna
romantyczna liryczna
słodka - lecz nie idiotka
miło pieszcząca się kotka
pełna seksu wabiąca
stres spokojem kojąca
wciąż pachnąca zadbana
tylko w nim zakochana.
Przed ślubem się wdzięczyli
gdy go wzięli po chwili…
Na seks przeszła ochota
bo ona w papilotach
ma do niego pretensje
że za małą ma pensję
z gazetą wciąż na kanapie
nocą cholernie chrapie
porzucił dobre zalety
dostrzega inne kobiety…
Boże jaka z niej jędza
która sen z oczu spędza
gdzie ja rozum miałem
że się w niej zakochałem…
Kto ich tak przepoczwarzył
złośliwością obdarzył?
Prysnął czar dżentelmeństwa
zniknął urok panieństwa.
autor – Zdzisław Zembrzycki
dżentelmen w każdym calu
z dobrymi manierami
świetny tancerz na balu
partner do każdej rzeczy
lenistwem nie skażony
niańczący małe dzieci
lgnący tylko do żony.
Ona jest taka śliczna
romantyczna liryczna
słodka - lecz nie idiotka
miło pieszcząca się kotka
pełna seksu wabiąca
stres spokojem kojąca
wciąż pachnąca zadbana
tylko w nim zakochana.
Przed ślubem się wdzięczyli
gdy go wzięli po chwili…
Na seks przeszła ochota
bo ona w papilotach
ma do niego pretensje
że za małą ma pensję
z gazetą wciąż na kanapie
nocą cholernie chrapie
porzucił dobre zalety
dostrzega inne kobiety…
Boże jaka z niej jędza
która sen z oczu spędza
gdzie ja rozum miałem
że się w niej zakochałem…
Kto ich tak przepoczwarzył
złośliwością obdarzył?
Prysnął czar dżentelmeństwa
zniknął urok panieństwa.
autor – Zdzisław Zembrzycki
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating