Przechodniu
inteligentny kulturalny
z uśmiechem beztroskim
beznadziejnie przyziemny
uwikłany w swej
bylejakości
ocknij się
drzewa ponownie
zapłonęły zielenią
w ziarnach
wysianych w polu
ożyła nadzieja
zrzuć kajdany
swoich swych
ułomności
choć niepewność
wciąż czai w cieniu
twego milczenia
z uśmiechem beztroskim
beznadziejnie przyziemny
uwikłany w swej
bylejakości
ocknij się
drzewa ponownie
zapłonęły zielenią
w ziarnach
wysianych w polu
ożyła nadzieja
zrzuć kajdany
swoich swych
ułomności
choć niepewność
wciąż czai w cieniu
twego milczenia
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating