Kruchy..

kruchy bez Ciebie jestem
obdarty z sił
stoje na przeciw
bardziej zachłanny Twojego ciała
jak zbroi mi brak
niezniszczalnej..
kruchy jestem
łzy mogę mnie zmyć
lub głośny Twój krzyk..
całuj mnie wzmacniaj
aż do dnia gdy
naszą podwaliną stane się
do czasu kiedy
ze stali skrzydła wychodujesz mi
nieśmiertelność
w moje oddasz dłonie
wiesz ja codziennie w Tobie płonę
całą kolorów paletą
dnia pierwszego niewinnością
i tętniącą krwią
żyliśmy oboje pierwszą nocą
wzburzone fale myśli Twoich nagich
moje usta opływały
ciało całe drapieżnością
ubierały..
kruchy byłem cały Twój
stale jestem
spojrzeniem Twoim perłowym
w Tytana zostałem
przemieniony!!