nie na siłę

author:  Karol Kannenberg
5.0/5 | 8


mówisz o mojej winie
stojąc przede mną
smagasz mój policzek
kolcami róży

złości kolory gorące
zalały twoje lico obficie
bardzo mi się podobają
oczy gniewem błyszczące


bronię się jeszcze
na rozejm licząc
miałem nadzieję
am nie wiem na co

od słowa do słowa
gestami argumentów
wezbrały fale gniewu
zmiatając co było dobre

kocham nie kocham
nie będę choć myślisz
twoim alibi
błędem który robisz

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
13.09.2014,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.09.2014,  A.L.

My rating

My rating:  
11.09.2014,  Alina Bożyk

My rating

My rating:  

My rating

My rating: