Tarło

author:  BoguslawaMatusiak
5.0/5 | 7


Żeby móc na nowo wyjść z brzucha
wielkiej samotnej ryby. Z łuskami
zamiast oczu. Przynajmniej lśnią

w słońcu. Widać więcej szczegółów
dotąd nie muśniętych. Oczy zawężają
perspektywę nowych ulic. Pachną

ciepłym betonem.Szczelniej otacza
resztki ciepła, które jeszcze drży
na wargach. Nieśmiało otwierają

okna na zieloną przestrzeń. Z czystym
powietrzem i strumieniem. Wciąż jeszcze
skaczą pod prąd zdesperowane myśli

z nadzieją na kolejne kijanki słów.
Popłyną w dół regulowanej rzeki.
Z ujściem w bezbarwnym morzu.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
18.08.2014,  A.Ż

My rating

My rating:  
17.08.2014,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
16.08.2014,  renee

My rating

My rating:  

Moja ocena

Delikatnie mówiąc; nie znosze tej formy zapisu.
No ale to mój prywatny gust.
My rating: