Kończy się kanikuła

author:  bezecnik
5.0/5 | 9


Narasta gęstość poziomic pot wypala oczy
mimo niestosowności podnosisz głowę
szczyt w zawoju chmur
Ciągle to samo od sześćdziesięciu lat

Niezbędne są drogowskazy by nie błądzić
twój głos wybija się z chóralnego pomruku
w każdym razie potrzebna Wielka Busola

Znów zerknięcie w górę
cień wątpliwości ma kształt węża
szybko rozdeptujesz mu głowę

Trzeba wiary że w każdym tumanie mgły
ukryty jest wierzchołek Giewontu

Jeszcze kilka kroków i dotkniesz chmur



 
COMMENTS


Moja ocena

z żalu za Giewontem
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
15.08.2014,  Malwina

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
14.08.2014,  ParaNormal

My rating

My rating: