Przypadek
Gdzieś daleko pod lasem,
natknęła się na teatr natury
w amarantowej scenerii.
Główną rolę grało słońce.
Promienie tańczyły na łące.
Nie mogła oderwać wzroku.
W rękach trzymała kapelusz
wypełniony polnymi kwiatami.
Światła teatru przygasały.
Rozmarzona w objęciach
eterycznej woni rumianku,
zaczęła podążać
w stronę domu.
natknęła się na teatr natury
w amarantowej scenerii.
Główną rolę grało słońce.
Promienie tańczyły na łące.
Nie mogła oderwać wzroku.
W rękach trzymała kapelusz
wypełniony polnymi kwiatami.
Światła teatru przygasały.
Rozmarzona w objęciach
eterycznej woni rumianku,
zaczęła podążać
w stronę domu.
My rating