NA RYBKĘ…
Kot zoczył rybkę w słoju,
wszedł cicho do pokoju,
chciał łapą dotknąć ją,
nie pozwoliło szkło.
Więc patrzy na nią tylko,
oczarowany chwilką,
ta rybka taka złota,
u kota - jest ochota.
Lecz nie na polowanie,
nic rybce się nie stanie,
świecą się kocie oczy,
gdy wokół słoja kroczy.
Może o wróżbę chodzi,
oczami za nią wodzi,
flirt też tak się zaczyna,
gdy rybką jest dziewczyna.
Jest wiele motywacji,
tych „kocich” adoracji,
czy rybka z wnętrza słoja,
powie mu – jestem twoja?
autor – Zdzisław Zembrzycki
wszedł cicho do pokoju,
chciał łapą dotknąć ją,
nie pozwoliło szkło.
Więc patrzy na nią tylko,
oczarowany chwilką,
ta rybka taka złota,
u kota - jest ochota.
Lecz nie na polowanie,
nic rybce się nie stanie,
świecą się kocie oczy,
gdy wokół słoja kroczy.
Może o wróżbę chodzi,
oczami za nią wodzi,
flirt też tak się zaczyna,
gdy rybką jest dziewczyna.
Jest wiele motywacji,
tych „kocich” adoracji,
czy rybka z wnętrza słoja,
powie mu – jestem twoja?
autor – Zdzisław Zembrzycki
My rating
My rating
My rating
My rating