***

author:  Harry Haller
5.0/5 | 9


my, piękni czterdziestoletni
zdrapujemy z nieba zaschnięty księżyc
odklejamy z oczu
zużyte plastry gwiazd
chybocząc się na drabinie
pod którą przebiegł
zastraszony z dzieciństwa pies

jeśli chodzimy, to cicho
na czubkach palców
tak, żeby nie zbudzić nieba

przecież to teren niczyj
już nie nasz
i nie nam przeznaczony jeszcze



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
16.07.2014,  ParaNormal

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
15.07.2014,  bezecnik

My rating

My rating:  
14.07.2014,  A.L.

My rating

My rating:  
14.07.2014,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
14.07.2014,  pola

My rating

My rating: