Uwolnienie.
Wtulona w miękkość
jaśka
dożywała niedożyte
łzami uznała
matecznik swój
pachniesz mamą
pobrzmiało
niczym libretto
rozgościło w jestestwie
tym co widzialne
i niewidzialne
odessało
odprowadziło
boleści
przyjęła
wdzięcznością
błogosławiąc chwilę
uwolnienia.
/EMc
jaśka
dożywała niedożyte
łzami uznała
matecznik swój
pachniesz mamą
pobrzmiało
niczym libretto
rozgościło w jestestwie
tym co widzialne
i niewidzialne
odessało
odprowadziło
boleści
przyjęła
wdzięcznością
błogosławiąc chwilę
uwolnienia.
/EMc
My rating
My rating
My rating
Marek Porąbka
Dziękuję za uważność.Serdeczności :)
My rating
My rating
My rating
Podoba mi się...
...ujęcie tematu.Dobrym byłoby przestawienie wyrazów matecznik-swój.
Teraz trochę psują odbiór, na tle dobrej całości.