na granicy ograniczeń
na granicy ograniczeń
stoi tak już wieki całe
ani kroku ani zmroku
dość świadoma pewność zalet
nieświadomy wciąż niepokój
nawiedzony wiek następny
odwiedziony od swych planów
jak albinos, rok przestępny
innowierca wśród profanów
na granicy swej niemocy
na rogatkach świadomości
na krawędzi poprawności
krawężniku dnia i nocy
sam dla siebie bramą marzeń
z przerdzewiałym skoblem czasu
na futrynie ślad wydarzeń
dużo grzechów mało zasług
wola daje mu nadzieję
że granicę tę przekroczy
że ogarnie co się dzieje
patrząc życiu prosto w oczy
stoi tak już wieki całe
ani kroku ani zmroku
dość świadoma pewność zalet
nieświadomy wciąż niepokój
nawiedzony wiek następny
odwiedziony od swych planów
jak albinos, rok przestępny
innowierca wśród profanów
na granicy swej niemocy
na rogatkach świadomości
na krawędzi poprawności
krawężniku dnia i nocy
sam dla siebie bramą marzeń
z przerdzewiałym skoblem czasu
na futrynie ślad wydarzeń
dużo grzechów mało zasług
wola daje mu nadzieję
że granicę tę przekroczy
że ogarnie co się dzieje
patrząc życiu prosto w oczy
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Mój komentarz
Drogi Przemysławie. Zawsze podkreślasz, że twoje teksty, to teksty piosenek, nie wiersze. Trudno jest się z tobą nie zgodzić, ponieważ wszystkie, prawie bez wyjątku, twoje teksty są zgrabnie i równo taktowane. Rzecz w tym, że u ciebie ta granica zaciera się całkowicie. Tekst piosenki staje się poezją, poezja przekształca się w tekst piosenki. W efekcie powstają bardzo piękne i co najważniejsze, bardzo mądre i bardzo poetyckie teksty. I to jest najważniejsze.My rating
My rating