Jaskółki
I
Pierwsza jaskółka uśmiechu w sercu nie wznieci,
ale pozwala rozpalić nadzieję.
Dzień staje znowu po stronie słońca
kot na podwórku wzrok mruży
i jakoś mi bliżej do ludzi.
I jeszcze jakby tak chcieć mi się chciało,
przyjąć wyzwanie od losu,
wyciągnąć trafiony talon,
narowistego osiodłać Pegaza
i pognać hen daleko
gdzie codzienność jest równa marzeniom,
a anioły władają spękaną
przeciwnościami losu ziemią.
II
Jak łatwo zaplatać się w banał,
kiedy każda chwila jest smętna
Trudno w pogodny wieczór
własną pustkę przetrwać,
kiedy w ciszy złe myśli się zagnieżdżą
jak jaskółki na balkonie sąsiada
a na budulec gniazda szczęścia
starcza zwykłe kruche drewno
Pierwsza jaskółka uśmiechu w sercu nie wznieci,
ale pozwala rozpalić nadzieję.
Dzień staje znowu po stronie słońca
kot na podwórku wzrok mruży
i jakoś mi bliżej do ludzi.
I jeszcze jakby tak chcieć mi się chciało,
przyjąć wyzwanie od losu,
wyciągnąć trafiony talon,
narowistego osiodłać Pegaza
i pognać hen daleko
gdzie codzienność jest równa marzeniom,
a anioły władają spękaną
przeciwnościami losu ziemią.
II
Jak łatwo zaplatać się w banał,
kiedy każda chwila jest smętna
Trudno w pogodny wieczór
własną pustkę przetrwać,
kiedy w ciszy złe myśli się zagnieżdżą
jak jaskółki na balkonie sąsiada
a na budulec gniazda szczęścia
starcza zwykłe kruche drewno
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating