tam gdzie ważki
jest granica niewidzialna
ledwie wyczuwalna
kroplą na wargach
zastyga ciepły krzyk
w bezruchu
na dłużej zatrzymane
kroki w nieunikniony przedświt
jaśnieje linia lasu
na skraju
delektuję się smakiem
jeszcze pozostał
tam gdzie ważki
szykują się do lotu
ot tak
ledwie wyczuwalna
kroplą na wargach
zastyga ciepły krzyk
w bezruchu
na dłużej zatrzymane
kroki w nieunikniony przedświt
jaśnieje linia lasu
na skraju
delektuję się smakiem
jeszcze pozostał
tam gdzie ważki
szykują się do lotu
ot tak
My rating
My rating
My rating
My rating