Prowadź przybłędo na szczyty ( inny)

author:  bronek z obidzy
5.0/5 | 16


Język za zęby, na pysk ciasny kaganiec.
Wybacz przybłędo, musimy iść po cichu
poprzez zasieki, pola zaminowane
z kolczastych intryg, pajęczą sieć podsłuchów.

Kiedy się uda, przejść przez złą ziemię w ciszy.
Znajdziemy miejsce, gdzie dojść się nie odważy
sąd niezawisły, sprzedajni politycy
i papierowe kukły gazeciarzy.

Gdzie woda czysta, a łąki z traw zielonych,
tam nasze miejsce, nie tu, gdzie podjazdowa,
wojna na pióra, bagnety z mikrofonów,
pod znakiem krzyża, sztandarem pustosłowia.

Prowadź przybłędo, zwiastunka długich deszczy
mgła bosą nogą wychodzi na ściernisko.
Drogą będziemy słuchać grania świerszczy.
Krople rozmoczą papierzane wojsko.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
01.07.2014,  bezecnik

My rating

My rating:  
01.07.2014,  olszyna

My rating

My rating:  
30.06.2014,  Alina Bożyk

My rating

My rating:  
30.06.2014,  mroźny

My rating

My rating:  
30.06.2014,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
30.06.2014,  kate

My rating

My rating:  
30.06.2014,  ParaNormal

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
30.06.2014,  Renata Cygan

My rating

My rating:  
30.06.2014,  frymusna

My rating

My rating:  
30.06.2014,  pola

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: