Nuta w pogodnym odcieniu
linią melodyczną defilują głośne dźwięki
zburzona cisza bólu nie pozostawia
nie stwarza dla uszu moich udręki
na ulicznym bruku dudni kapela
na oścież umysł i myśli otwiera
kapelmistrz wiatr komendę podaje
każda napotkana chwila staje się rajem
smutek zwabiony w kont małego podwórka
siedzi jak wróbel z podciętym piórkiem
a dzień się toczy w stronę pogody
by jutro zabrzmieć fałszywą nutą
zburzona cisza bólu nie pozostawia
nie stwarza dla uszu moich udręki
na ulicznym bruku dudni kapela
na oścież umysł i myśli otwiera
kapelmistrz wiatr komendę podaje
każda napotkana chwila staje się rajem
smutek zwabiony w kont małego podwórka
siedzi jak wróbel z podciętym piórkiem
a dzień się toczy w stronę pogody
by jutro zabrzmieć fałszywą nutą
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating