Ścięta róża kole
Spopielała teraźniejszość
marzenia w bezruchu zastygły
jutro zapowiada się bezkształtne
a mnie spalają słowa prawdy
nic nie będzie już takie same
ja ani serce moje ni ten krzyk
Rozsypały się krople łez
przed dzień wielkich nadziei
to że niby wiem co robić mam
za czym nie gonić a co złapać
nic nie zmienia choć jest inaczej
to wciąż czuję przeciągi w duszy
Schowałam sobie kiedyś
kolorowe farby na potem
trochę zaschły ale spróbuję
nimi wypełnić szare pustki
nic nie może trwać wiecznie
w marazmie uwikłanych kochań
marzenia w bezruchu zastygły
jutro zapowiada się bezkształtne
a mnie spalają słowa prawdy
nic nie będzie już takie same
ja ani serce moje ni ten krzyk
Rozsypały się krople łez
przed dzień wielkich nadziei
to że niby wiem co robić mam
za czym nie gonić a co złapać
nic nie zmienia choć jest inaczej
to wciąż czuję przeciągi w duszy
Schowałam sobie kiedyś
kolorowe farby na potem
trochę zaschły ale spróbuję
nimi wypełnić szare pustki
nic nie może trwać wiecznie
w marazmie uwikłanych kochań
My rating
My rating
My rating
My rating
@
Dziękuję :)My rating
Pani Renato
Dwie ostatnie linijki Pani wiersza zapisuję w swoim "cytatowniku" - super są!!My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Reniu, ten ; ...marazm uwikłanych kochań...zawładął moją wyobraźnią na cały poranek.
A co będzie jak i południe?
;-)