Smęty
rozbiegane mrówki łaskoczą po plecach
narowiście po wybojach skacze strach
ścieżka serpentyną wiedzie całkiem nie tak
wierzyciele zaskakują nawet w snach
niepogoda wraca deszcz smaga na odlew
przekoślawił się horyzont anioł pierzchł
każdy dzień kolejny drwi wprost w oczy podle
smutek kładzie się równiutko wzdłuż i wszerz
bieluń schnie spłakany zwisając w pół słowa
a poziomki powyżerał czarny ptak
hortensja wciąż walczy choć nieco wiekowa
księżyc drań jak złodziejaszek blask jej skradł
gdzieś w kącikach wspomnień obraz się pałęta
szczerość wyznań i perlistość tamtych dni
zapach się ulotnił lecz ja wciąż pamiętam
i z kolejną lampką chętniej ronię łzy
RC 16.06.14
narowiście po wybojach skacze strach
ścieżka serpentyną wiedzie całkiem nie tak
wierzyciele zaskakują nawet w snach
niepogoda wraca deszcz smaga na odlew
przekoślawił się horyzont anioł pierzchł
każdy dzień kolejny drwi wprost w oczy podle
smutek kładzie się równiutko wzdłuż i wszerz
bieluń schnie spłakany zwisając w pół słowa
a poziomki powyżerał czarny ptak
hortensja wciąż walczy choć nieco wiekowa
księżyc drań jak złodziejaszek blask jej skradł
gdzieś w kącikach wspomnień obraz się pałęta
szczerość wyznań i perlistość tamtych dni
zapach się ulotnił lecz ja wciąż pamiętam
i z kolejną lampką chętniej ronię łzy
RC 16.06.14
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
I nie jest to bynajmniej...
... lampka oliwna.:-)
My rating