na leśnych duktach
kamienie
cieniem drzew schłodzone
idziesz przed siebie u boku natury
prowadzi wzrok leśnego ludka instynkt
intuicyjnie jak najdalej od codziennej szarości
twoje myśli rozwiewa wiatr zielonej wolności harcuje
w swoim żywiole jesteście... aby naprzód... przed siebie
ℛ. ℛ.
cieniem drzew schłodzone
idziesz przed siebie u boku natury
prowadzi wzrok leśnego ludka instynkt
intuicyjnie jak najdalej od codziennej szarości
twoje myśli rozwiewa wiatr zielonej wolności harcuje
w swoim żywiole jesteście... aby naprzód... przed siebie
ℛ. ℛ.
@ Maciej Miklaszewski
...nic na siłe...My rating
My rating
.
Inwersja na początku robiąca "poetyckość na siłę" o mały włos nie przyczyniła się do tego, że nie czytałbym dalej.Później jednak jest tylko gorzej... O co chodzi autorowi?
My rating
My rating
My rating
My rating