ja i dziesięć kamieni

author:  Zbigniew Budek
5.0/5 | 8


już niedługo zacznę odliczać dni
nie ważne czy zacznę dzisiaj
czy w jakąś inną niedzielę
tak czy inaczej
nie będzie ich wiele

zycie moje było nie w tych kolorach
słowa były milczeniem
ale nie ze złota
w kieszeniach dziesięć kamieni
w przykazaniach miernota

dzisiaj ma być jak w jesieni
wiatr zadedykuje mi jakiś koncert
drzewa jak kandelabry
w równym rzędzie
w łachmanach dziady i baby
a ja na innym już koncercie

uzbieram jeszcze parę kamieni
zgromadzę je na strychu
wszystko będę robił po cichu

przykryte będzie zwyczajną pajęczyną
ja będę udawał że idę do ziemi
z tą samą dziewczyną
tą co poznałem kiedyś
i dziesięć kamieni
zabiorę je z sobą
jeszcze tej samej jesieni.


Opublikowany: 19-03-2007 21:32

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.06.2014,  mroźny

My rating

My rating:  
10.06.2014,  batuda

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.06.2014,  A.L.

My rating

My rating: