ZATOPIONY W ROZMYŚLANIACH

ZATOPIONY W ROZMYŚLANIACH


Policzmy nasze gwiazdy
Słońca niebarwione strachem
Nim spłoną… nim zgasną
Czytajmy z kart gwiezdnych tajemnic
Nim umrą tragicznie nad szczęśliwym dachem

Wejdźmy wzajem do serc
Lustrzanych odbić dusz jak lampionów
Choćby na palcach tylnymi drzwiami
Dręczący ugłaskać niepokój dłoni
Wsłuchajmy się w zmierzch piwonii

Garbatych nie hołubmy aniołów
Ich wiary w nieprawdziwych ludzi
Zza kurtyny wracających do popiołów
Świtem gubiących obrazy naszych fantazji
Chirurgiczną precyzją najwyższego snajpera

Straszących ogniem, siarką i potopem
Ciskających w nasz świat meteorami
My tylko policzmy nasze gwiazdy
Słońca niebarwione strachem
Pomyślmy barwne życzenia… czasami…


⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………… Samotnia 3O maja '14