Mniej niż zero
przez okno wdziera się
lutowe słońce
w którym
czas zasklepia świeżą ranę
wyjaławia z bólu
nieprzespane noce
na niebie klucz
powracających żurawi
jak transparent z napisem
idzie wiosna
i wszystko będzie
znów tak samo
a w sercu
ujemny bilans
pozostał
lutowe słońce
w którym
czas zasklepia świeżą ranę
wyjaławia z bólu
nieprzespane noce
na niebie klucz
powracających żurawi
jak transparent z napisem
idzie wiosna
i wszystko będzie
znów tak samo
a w sercu
ujemny bilans
pozostał
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating