powtórki
sokami wiosny przetrawione
resztki zimy bogacą letnie plony
odpadki lata ścieląc łoże zimy
chronicznie zaziębionej ostatnią
przysługą łagodzą jej koniec
ludzie szukający wstecznego biegu
mierząc czas odczuwają szybki nurt
porywający dymensje wirami
w ciemne głębiny wciągani mieleni
wypluci na brzeg wyrzymują gorset
doświadczeń plując na los
błądząc szukają wiewiórczym pląsem
zapomnianych zmysłów schowki
tych małych ważnych ochłapów łakoci
chomikowanych na czarną godzinę
teraz użyźniających obce gleby
przypominanie sobie na niby
uzasadnia treściowość biegu po coś
co dogoniwszy nie odpowiada jednak
zmienionym upływem czasu wymaganiom
łaskawa niepamięć łagodzi rozczarowanie
zima topiona rwącymi strumieniami
wiosny zahacza jeszcze nieraz o brzeg
zielenią ukornowana natura przejmuje
berło rozdając chojne prezenty powtórki
wskazuje wiedzącym ukryte wspomnienia
resztki zimy bogacą letnie plony
odpadki lata ścieląc łoże zimy
chronicznie zaziębionej ostatnią
przysługą łagodzą jej koniec
ludzie szukający wstecznego biegu
mierząc czas odczuwają szybki nurt
porywający dymensje wirami
w ciemne głębiny wciągani mieleni
wypluci na brzeg wyrzymują gorset
doświadczeń plując na los
błądząc szukają wiewiórczym pląsem
zapomnianych zmysłów schowki
tych małych ważnych ochłapów łakoci
chomikowanych na czarną godzinę
teraz użyźniających obce gleby
przypominanie sobie na niby
uzasadnia treściowość biegu po coś
co dogoniwszy nie odpowiada jednak
zmienionym upływem czasu wymaganiom
łaskawa niepamięć łagodzi rozczarowanie
zima topiona rwącymi strumieniami
wiosny zahacza jeszcze nieraz o brzeg
zielenią ukornowana natura przejmuje
berło rozdając chojne prezenty powtórki
wskazuje wiedzącym ukryte wspomnienia
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating