Odetchnąć
już przestałam liczyć kroki
fal szum niesie każdym świtem
wyłapuję powidoki
bo marnieją nieodkryte
już nie zbieram nut lecz czuję
jak symfonia mnie oplata
smutek jak ten cień się snuje
wciąż się gubię w dniach i datach
a ja przecież chcę tylko odetchnąć
i nie pędzić na oślep wśród zgiełku
niech nadzieje wraz z wiosną przybiegną
aż strach zniknie we wstecznym lusterku
jestem ziemią krytą ciasno
szorstką płytą betonową
skóra boli oczy gasną
myśli stają w poprzek słowom
drogi mosty szlaki ścieżki
i sto pytań w mdłych pacierzach
kalejdoskop reklam pieści
tylko nie ma dokąd zmierzać...
a ja tylko chcę móc znów skosztować
jabłek z sadu co daje ochłodę
pluć przez ramię i klepać przysłowia
i zaklinać w łzach deszcze lipcowe
chcę by słońce rozgrzało jak dawniej
czterolistne koniczyny na skwerku
i niech zjawią się nowe przyjaźnie
aż strach zniknie we wstecznym lusterku
RC 19.05.14
fal szum niesie każdym świtem
wyłapuję powidoki
bo marnieją nieodkryte
już nie zbieram nut lecz czuję
jak symfonia mnie oplata
smutek jak ten cień się snuje
wciąż się gubię w dniach i datach
a ja przecież chcę tylko odetchnąć
i nie pędzić na oślep wśród zgiełku
niech nadzieje wraz z wiosną przybiegną
aż strach zniknie we wstecznym lusterku
jestem ziemią krytą ciasno
szorstką płytą betonową
skóra boli oczy gasną
myśli stają w poprzek słowom
drogi mosty szlaki ścieżki
i sto pytań w mdłych pacierzach
kalejdoskop reklam pieści
tylko nie ma dokąd zmierzać...
a ja tylko chcę móc znów skosztować
jabłek z sadu co daje ochłodę
pluć przez ramię i klepać przysłowia
i zaklinać w łzach deszcze lipcowe
chcę by słońce rozgrzało jak dawniej
czterolistne koniczyny na skwerku
i niech zjawią się nowe przyjaźnie
aż strach zniknie we wstecznym lusterku
RC 19.05.14
My rating
Moja ocena
Renato, pięknyPozdrawiam :)
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
bardzo mi się podoba to wsteczne lusterko... fajny motywMy rating
My rating