Nie prosiła o wiele

author:  Urszula Bremer
5.0/5 | 7


nie prosiła o wiele jedno ciasteczko
przekładane nadzieją i kilka
landrynek spokojnego jutra

ostatnią rzeczą którą chciała
zatrzymać to przyjazna
dłoń i ulatująca pamięć

nie zawsze na stole
leżał świeży chleb
w śnieżnych zaspach tak
ciężko brnąć

w domku pod lasem
wstążeczka z komina
malowała życie

sierp boleśnie ranił dłonie
przy pompie wodnej dostawała zadyszki
cienie rzucane przez lampę naftową
drapieżnie wydłużały szpony

tylko trzask spalanych
w piecu drew sprowadzał
ciepło i bezpieczeństwo

zapomniała skąd przyszła
i dokąd zmierza
różaniec odmierzał czas

pamięć szczelnie zatrzasnęła
drzwi tylko życzliwy uśmiech
i ufny wzrok od blisko
stu lat patrzy w nieobecną dal




czarnulka1953
13. 05. 2014

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
16.05.2014,  A.L.

My rating

My rating:  
15.05.2014,  Monia Jas

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
14.05.2014,  adieu

My rating

My rating:  

Czy nie miało być

'W' nieobecną dal?
14.05.2014,  Beatrix

My rating

My rating:  
14.05.2014,  Beatrix