Powrót

author:  thidrek
5.0/5 | 5


Stoję pod oknami,
stoję na ulicy
pod schodami, które nie pamiętają już moich kroków.
Nazywam każdą rzecz po imieniu –
zieleń łąk, złocistość pszenicy,
błękit nieba i biel mleka.
Szum wodospadu za domem
i ten sam śpiew skowronków nad moją głową.
Nauczyłem się kochać wszystko to,
co rośnie na polu,
nawet mrówki i ostatnie ślady lata na ruinach młyna.
Wszystko jest takie samo jak dawniej,
tylko mnie jakby z każdym dniem mniej.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
12.05.2014,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating: