W skale zrodzony

5.0/5 | 8


Z płonną nadzieją, w chmurze rozmytych marzeń,
skuszona mitem o szczęściu niepojętym,
wytrwale szukam majem kwitnących spojrzeń,
wędrując szlakiem burzowo nadszarpniętym.

Zwabiona tęczą u boku stromej skały,
osnutej baśnią o miłości i cudzie
zastaję jądro groźnego niewypału,
utarzanego w biologicznej obłudzie.

Niezłomna wiarą, z rozmysłem dźwignę kamień,
rozniecę czule miłości wieczny płomień.




©Ivka Nowak, 5 maja 2014

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
06.05.2014,  A.L.

My rating

My rating:  
06.05.2014,  renee

My rating

My rating:  
06.05.2014,  kate

My rating

My rating:  
06.05.2014,  mroźny

My rating

My rating:  
06.05.2014,  Arkadio

Trochę mniej...

...dynda .:-)

My rating

My rating:  

@

Też tak myślę, ale dotąd nie znalazłam odpowiednich :/

Moja ocena

Trzy ostatnie wyrazy psują rytm.
My rating:  

My rating

My rating: