finał

author:  marakuja
5.0/5 | 8


Rzędy liter zawsze krnąbrnych
do niczego niepodobnych
niech zaniosą mnie w rejony
z moich marzeń wykrojone

w pierwsze strony wielkich gazet
pod redakcją niesłychaną
co w ducie stworzą razem
poetycką pierwszą damę

żeby potem być oddaną
sławnym hienom na pożarcie
i na koniec całej gratki
na ostatniej marnieć szpalcie.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
01.07.2014,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
30.04.2014,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: