Lament na to

0.0/5 | 0


Co mię za wiedma sroga zczarowała,
jakim mię gusłem zdradna osypała?
Co za moc twoja, bogini miłości?
Nie umiesz oddać takiej zelżywości!
Oto mi dary twoje wydzierają
i gwałtem mi ich zażywać nie dają!
Nie jam-ci bogi Pelopem częstował,
bym takim głodem za grzech pokutował:
nieszczęsny trzonek uszedł z rękojeści,
chociaż się ręka z nim nadobna pieści.
Trzonku, takiego bankietu niegodny,
dla ciebie muszę teraz odejść głodny,
masz przed sobą potrawy gotowe,
słodsze daleko aniż nektarowe.



 
COMMENTS