(IPOGS, Walls) Dopołudniowe

author:  Marek Porąbka
5.0/5 | 12


Dopołudniowe
rozterki
Kajfasza
... jednak
A jednak ...



 
COMMENTS


@

Marku, ale wyszło świetnie....pole do interpretacji po niebo...
a wyraz / magiczny { * a jednak } jak zaczarowany to robi
23.04.2014,  Malwina

My rating

My rating:  

Moja ocena

:)))
My rating:  

Moja ocena

a jednak... (codzienne?)
My rating:  

@Marek Porąbka

domyślam się, że chodzi Ci o bezdźwięczne zatkanie krtani albo niemożności krzyknięcia A... innymi słowy o długotrwałym zatkaniu?:) No w tym wypadku to lepiej nie wstawać i nigdzie nie łazić... ani do Kajfasza, ani nigdzie indziej. Zawczasu trzeba przygotować sobie wiaderko obok łóżka i wazonik z wodą po różach na szafce nocnej:))) Pozdrawiam serdecznie T.

My rating

My rating:  
22.04.2014,  kate

My rating

My rating:  
22.04.2014,  renee

@

Tomku, oczywiście że nie.
Ale ten poranek musiał być fatalny.
To tak jak po całonocnej balandze budzisz się
a w ustach smak starego buta.
(Dla ustalenia faktów; mówimy o alef)

Moja ocena

A czy Wieczór Annasza będzie spokojny?:)
My rating:  

My rating

My rating:  
22.04.2014,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Do Malwiny

Wiersz miał byc najkrótszym jaki napisałem.
Miało być tylko; A jednak...
Ale się w ostatniej chwili rozmyśliłem.
Trzy pierwsze wyrazy to tytuł wiersza.
Tak mi dzisiaj w pracy przyszło do głowy.

My rating

My rating:  

Moja ocena

Masz rację bezskuteczność bywa drażniąca...a sytuacyjnie powoduje opadanie rąk
uczące....
My rating:  
22.04.2014,  Malwina