Skaleczenia
"...Jedyną władzą, którą uznaję jest Bóg
i władanie nad samą sobą...".
Odbijam się od upływających dni
jak ćma, bolesne skaleczenia
kruszą równowagę.
W kolejnej wiośnie przybyło
srebrnych włosów, czas strąca
marzenia niczym ulęgałki.
Schorowany starzec,
na klęczkach prosi o jałmużnę,
obok -
w hotelowej restauracji
przynoszą na srebrnej tacy,
śniadanie dla psa.
Wygładzony botoksem
macho wydłuża własny cień.
Licencja na wychowanie
zamyka usta, otwierając kraty.
Czyżby zjawisko paranormalne -
normalne z całą pewnością, nie.
Ilu Baczyńskich nie dokończy
wierszy, by na rdzewiejącym
horyzoncie pojawiła się nadzieja.
Tymczasem - kolor oceanu,
wciąż taki sam -
od wieków.
czarnulka1953
20. 03. 2014
i władanie nad samą sobą...".
Odbijam się od upływających dni
jak ćma, bolesne skaleczenia
kruszą równowagę.
W kolejnej wiośnie przybyło
srebrnych włosów, czas strąca
marzenia niczym ulęgałki.
Schorowany starzec,
na klęczkach prosi o jałmużnę,
obok -
w hotelowej restauracji
przynoszą na srebrnej tacy,
śniadanie dla psa.
Wygładzony botoksem
macho wydłuża własny cień.
Licencja na wychowanie
zamyka usta, otwierając kraty.
Czyżby zjawisko paranormalne -
normalne z całą pewnością, nie.
Ilu Baczyńskich nie dokończy
wierszy, by na rdzewiejącym
horyzoncie pojawiła się nadzieja.
Tymczasem - kolor oceanu,
wciąż taki sam -
od wieków.
czarnulka1953
20. 03. 2014
My rating
My rating
My rating
My rating