Urojenia nocy
wąskie chodniki wiodą mnie
po przekątnej samotności
do azylów zagubionych w czasie
bezdomne koty chowają się
w chłodnej czerni wieczoru
wspinając się na palcach
usiłuję dotknąć prawd
zamkniętych w milczeniu
jestem więźniem nocy
urojonej wyobraźni
po przekątnej samotności
do azylów zagubionych w czasie
bezdomne koty chowają się
w chłodnej czerni wieczoru
wspinając się na palcach
usiłuję dotknąć prawd
zamkniętych w milczeniu
jestem więźniem nocy
urojonej wyobraźni
My rating
My rating
My rating
My rating